Pomysłów pełna głowa.
Pomysły na nasz malutki domek ewoluowały w trakcie budowy. I było ich aż nadto.
Przybierały więc różne kształty, formy, rozmiary i wymiary, aż po finalny efekt:
Czy jestem zadowolona? Hm. Zawsze jest "ale". Zawsze jest niedosyt i wątpliwość. Przecież chciałam kuchnię ze spiżarką, chciałam większy przedsionek. Nie chciałam mieć kotłowni przed łazienką. Ale życie życiem, budowa budową, plany planami, a kompromis być musi!
Ale nie jest źle! Jest wspaniale! Podoba mi się bardzo, pomimo tego każdego "ale" :-) Dzięki tym modyfikacjom, mąż ma wyczystkę w kotłowni, ja mam dużą łazienkę z oknem (!!), mamy wygodne schody ze spocznikiem i schowkiem pod nimi. Wszystko na miarę naszych oczekiwań (bo skromnymi ludźmi jesteśmy :P)
Przedsionek wielki nie jest - ledwie 2,5 m2 bez wnęki na szafę. Będę chciała je jednak oddzielić od reszty przedpokoju takimi drzwiami (żeby nam wiatrem nie wiało i buty nie rozpychały się po salon) :
(zdjęcie z homebook)
Albo coś takiego (zdjęcie również z internetów):